Kumu Cards, czyli fiszki do nauki hawajskiego

Nie spodziewałam się, że tak szybko będę mogła napisać o Kumu Cards, o których wspomniałam krótko we wpisie poświęconym materiałom do nauki hawajskiego. Wszystko wskazywało na to, że nie uda mi się ich kupić, a przynajmniej nie teraz, bo wysyłane są tylko do USA. Okazało się jednak, że mój narzeczony nie poddaje się tak łatwo jak ja. W tajemnicy napisał do autorów projektu i poprosił ich, żeby zrobili wyjątek i wysłali fiszki do Europy. Ci przesympatyczni ludzie, Jen i Ben, nie tylko się na to zgodzili, ale jeszcze dołączyli do przesyłki bardzo miły liścik i dedykację po hawajsku. Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszej niespodzianki na rocznicę 😊 Dziękuję! Mahalo nui loa!

Bardzo podoba mi się idea, która przyświeca twórcom Kumu Cards. To ludzie, którzy kochają swój język i kulturę, a prowadzą biznes również po to, żeby zrobić coś dobrego dla swojej społeczności. Część dochodu ze sprzedaży fiszek przeznaczają na finansowanie lekcji hawajskiego w szkołach oraz innych projektów mających na celu promowanie tego języka. Wydanie fiszek jest dla nich pierwszym krokiem na drodze do celu, czyli do stworzenia bezpłatnej platformy cyfrowej, która umożliwiłaby popularyzację języka hawajskiego nie tylko wśród lokalnej społeczności, ale i na całym świecie.

To, że szkoły na Hawajach nie mają funduszy na lekcje hawajskiego i trzeba je finansować w ramach prywatnych inicjatyw, to już temat na inny post.


W sklepie internetowym dostępne są dwa zestawy fiszek, a w każdym jest po 75 kart podzielonych na pięć kategorii (liczby, kolory, części ciała, zwierzęta, ludzie, środowisko naturalne, żywność, kuchnia, gospodarstwo domowe i wypoczynek). Każda kategoria ma koszulki w innym kolorze. Na stronie internetowej Kumu Cards dostępne są nagrania wymowy wszystkich słów zawartych na fiszkach. Można tam również znaleźć artykuł na temat historii Hawajów, informacje o twórcach projektu i wiele innych ciekawostek.

Fiszki są ładnie zilustrowane, duże, kolorowe i bardzo porządnie wykonane na trwałym papierze. Z założenia są przeznaczone dla uczniów w każdym wieku. Kiedy się na nie patrzy, nie ma się wątpliwości, że twórcy włożyli w ten projekt całe serce. Podobają mi się szczególnie koszulki kart - mają przyjemną fakturę i są zdobione hawajskimi motywami. Zawsze zachęcam wszystkich do przygotowywania własnych fiszek, ale przyznaję, że takich ładnych bym nie zrobiła.



Kumu Cards i liścik od właścicieli sklepu

Hakalama, czyli hawajski sylabariusz
  

Przykładowe Kumu Cards. Kumu znaczy po hawajsku "nauczyciel"



Pozostaje mieć nadzieję, że projekt będzie się rozwijał i przynosił owoce. Tymczasem się oddalam, żeby pouczyć się słówek!

Malama pono!

Komentarze

Popularne posty