Makaroniczne postanowienia noworoczne

Nigdy nie podejmowałam postanowień noworocznych, bo nie znoszę sama sobie niczego narzucać. Nie mam zresztą problemów z motywacją do robienia tego, co mnie interesuje. Ale takie postanowienia mają podobno iście magiczną moc, szczególnie jak się je spisze, więc postanowiłam spróbować ten jeden raz i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Jeżeli uda mi się je zrealizować, zafunduję sobie jakąś nagrodę. Jeśli nie - będzie to nagroda pocieszenia. Oto one:
  1. Ukończę drugą część kursu programowania w Pythonie 3 (no co, to w końcu też język). Część pierwsza była super, więc część druga musi być jeszcze bardziej super. To zawsze tak działa, prawda?
  2. Jeżeli będę grać w gry komputerowe (no dobra - wiadomo, że będę), to tylko w japońskiej wersji językowej, żeby mieć więcej kontaktu z tym językiem. W Stardew Valley grałam do tej pory tylko po chińsku i dzięki temu nauczyłam się wielu ciekawych słówek - głównie chińskich nazw ryb, minerałów i roślin uprawnych. I niech mi ktoś powie, że to wiedza bezużyteczna.
     Menu główne gry Stardew Valley w języku chińskim.
  3. Spróbuję przeczytać do końca Niedokończone opowieści Tolkiena w wersji francuskiej. Jak sam tytuł wskazuje, trudno mi je dokończyć. Walczę z nimi już drugi rok i, jak mawia pewien mój młody uczeń, "coś nie pykło". Być może nie jestem aż tak wielką fanką Tolkiena, jak myślałam. A może to po prostu wina francuskiego 😅 W każdym razie nie idzie mi za dobrze.
    Niedokończone (i niedoczytane) opowieści Tolkiena.
    Jak widać na zdjęciu, zaczęłam je czytać latem - i to wcale nie bieżącego roku!
  4. Zapiszę się wreszcie na mój wymarzony kurs irlandzkiego na platformie Future Learn. W tym miejscu pozwolę sobie na dygresję - jeżeli nie znacie Future Learn, to poznajcie i korzystajcie, bo jest super. Można się tam zapisywać na kursy prowadzone przez wykładowców z najbardziej prestiżowych uczelni i innych instytucji edukacyjnych z całego świata. Nie przerażajcie się trzycyfrową kwotą w dolarach amerykańskich, którą zobaczycie na stronie głównej - kursy są bezpłatne, a płaci się tylko za certyfikat, którego wcale nie trzeba zamawiać. Zaliczyłam tam już sporo kursów z różnych dziedzin i wszystkie bardzo mi się podobały. W tej chwili jestem na kursie Sino-Japanese Interactions Through Rare Books, organizowanym przez uniwersytet Keio. Materiału jest od groma, ale jest naprawdę porządnie przygotowany.

Na koniec dodam jeszcze, że wiele wskazuje na to, że nadchodzący rok pchnie mnie w ramiona języka rumuńskiego, czego się zupełnie nie spodziewałam. Na horyzoncie widzę więc ciekawe wyzwanie zawodowe. Trzymajcie kciuki, proszę! I podzielcie się swoimi postanowieniami noworocznymi - nie muszą być językowe 😁

Komentarze

  1. Powodzenia w postanowieniach! I dzięki za podzielenie się informacją o Future Learn.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę zapisać się do Ciebie na kurs zarządzania czasem! Ja nawet nie mam czasu na prace domowe z chińskiego, a nauczycielka się denerwuje!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty