Nie wierzę w zbiegi okoliczności, ale to jest mój ulubiony

Dziś zacznę od przedstawienia Wam Roberta Malcolma Warda Dixona, brytyjskiego językoznawcy, który zajmował się badaniem aborygeńskich języków Australii - w tym języka mbabaram, który był już na skraju wymarcia. Dixon długo poszukiwał jakiegokolwiek żyjącego rodzimego użytkownika tego języka, który pomógłby mu w gromadzeniu słownictwa potrzebnego do badań. W końcu spotkał Alberta Bennetta, dzięki któremu odkrył jeden z najbardziej zaskakujących językowych zbiegów okoliczności.

R.M.W.D. zaczął od spisywania podstawowych rzeczowników w mbabaram. Wyobraźcie sobie jego zdziwienie, kiedy zapytał Bennetta, jak w jego języku mówi się "pies", a Bennett odpowiedział "dog". Dixon pomyślał oczywiście, że facetowi coś się pomieszało, jako że Bennett mówił też po angielsku. Znam to aż za dobrze - czasami zdarza się, że "uruchamia" mi się niewłaściwy język i na pytanie zadane po francusku potrafię bezwiednie odpowiedzieć po chińsku, a potem zastanawiać się, dlaczego mój rozmówca dziwnie na mnie patrzy. Dixon uznał, że taki właśnie brain fart przydarzył się Bennettowi. Okazało się jednak, że Bennett nie miał zaćmienia umysłu, a "pies" w mbabaram rzeczywiście nazywa się "dog" - identycznie jak po angielsku. Jest to o tyle ciekawe, że te dwa języki nie są ze sobą w żadnym stopniu spokrewnione. Mbabaram nie ma nic wspólnego z żadnym językiem indoeuropejskim. Oto Zbieg Okoliczności w najczystszej postaci.


Tobi. Najbardziej inteligentny i kochający dog, jakiego znałam


Zjawisko fałszywego pokrewieństwa (ang. false cognates) może nieźle namieszać w badaniach nad pochodzeniem wyrazów. Nie należy go mylić z "fałszywymi przyjaciółmi" (ang. false friends), czyli z wyrazami, które brzmią podobnie lub wręcz identycznie w obu językach, ale różnią się znaczeniem. Na przykład w języku angielskim hazard oznacza coś innego niż po polsku - a dokładnie "niebezpieczeństwo, zagrożenie". Przykłady można by mnożyć, ale ograniczę się do wypisania tych, które uczniowie z reguły uważają za najzabawniejsze:

z angielskiego:
  • pupa - larwa
  • preservatives - konserwanty
    (w tym miejscu muszę upamiętnić wypowiedź mojego kolegi z podstawówki, który na balu przebierańców w drugiej klasie wczytał się w skład soczku w kartoniku, po czym wykrzyknął: "Dziewczyny, możecie to pić spokojnie, nie zawiera prezerwatyw!").
z włoskiego:
  • droga - narkotyk
  • divano - kanapa
  • curva - zakręt, łuk
z chorwackiego (tu przeważają "kalendarzowo-zegarowe"):
  • godina - rok
  • jutro - poranek
  • lipanj - czerwiec
  • srpanj - lipiec
  • listopad - październik (seriously?!)
  • slovo - litera
  • trudna - w ciąży, brzemienna
  • tovar - osioł (w dialekcie czakawskim)
Przychodzą mi jeszcze na myśl "fałszywi przyjaciele" chińsko-japońscy. Jak pisałam we wcześniejszych postach, znajomość znaków pisma chińskiego bardzo ułatwia naukę japońskich znaków kanji... Ale nie zawsze:

  • chiński:   手紙 [shǒuzhǐ] - papier toaletowy
    japoński: 手紙
    [てがみ, tegami] - list
  • chiński:   勉強 [miǎnqiǎng] - z wysiłkiem, ledwo; niechętnie, pod przymusem; wymuszony; zmuszać kogoś do zrobienia czegoś
    japoński: 勉強 [べんきょう, benkyou] - uczenie się, studiowanie
  • chiński:   [] - duży; 丈夫 [zhàngfu] - mąż
    japoński: 大丈夫 [だいじょうぶ, daijoubu] - w porządku, OK


Na koniec jeszcze kilka słów o mbabaram (zwanym też barbaram - pozdrawiam wszystkie Basie, które to czytają!). Język ten zanikł w 1979 roku, wraz ze śmiercią swojego ostatniego użytkownika, który nazywał się Alick Chalk. Mbabaram był niepodobny do innych języków występujących w Queensland i uchodził za najtrudniejszy z nich, dlatego użytkownicy pozostałych języków tego regionu nie mieli ochoty się go uczyć. Użytkownicy mbabaram musieli więc uczyć się języków innych plemion, jeżeli chcieli się z nimi dogadać.


Miło mi, że chciało Wam się dziś poczytać o językowych zbiegach okoliczności. Życzę Wam dobrego tygodnia i niech wszystko będzie u Was 大丈夫!


PS Parę dobrych lat temu razem z pewnym miłośnikiem języków zupełnie przypadkowo odkryliśmy inny zaskakujący zbieg okoliczności - było to jakieś podobieństwo między językiem gruzińskim a koreańskim. Niestety nie zapisaliśmy go i przepadło :(

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty