Alo, tou korek? O języku kreolskim Mauritiusa
Bonzour!
Inspiracją do stworzenia dzisiejszego wpisu był superfajny (przepraszam za słownictwo) prezent, który przywiozła mi Ola. W tym miejscu muszę wspomnieć, że Ola jest autorką świetnego bloga "Dobre, nie polecam", poświęconego książkom. Kto lubi czytać, niech koniecznie tam zajrzy.
Wspomnianym prezentem są rozmówki kreolskie z Mauritiusa. Domyślacie się pewnie, jak bardzo się ucieszyłam. Mersi, Olu!
Skoro jesteśmy przy temacie języków kreolskich, warto może zacząć od wyjaśnienia/przypomnienia, czym właściwie są języki kreolskie i czym się różnią od pidżynów.
Języki pidżynowe powstają na obszarach wielojęzycznych, gdzie spotykają się przedstawiciele różnych grup językowych, którzy nie posługują się żadnym wspólnym językiem, a jednak muszą jakoś się dogadać, bo na przykład chcą ze sobą handlować albo razem pracują. W efekcie dochodzi do przemieszania języków obu stron i powstaje całkiem nowy koktajl. Przykładem takiego języka może być pidżyn chińsko-angielski lub nieużywany już język russenorsk (rosyjsko-norweski), którym kiedyś posługiwali się rybacy.
Języki kreolskie to też takie "językowe koktajle", najczęściej powstałe na bazie języków europejskich kolonistów, z dodatkiem elementów języka lokalnego. Od pidżynów odróżnia je przede wszystkim to, że są językami etnicznymi - to znaczy, że przynajmniej dla części swoich użytkowników stanowią język ojczysty. Innymi słowy, dzieci uczą się ich od urodzenia. Pidżyny natomiast mają znacznie bardziej tymczasowy i "roboczy" charakter. Lingua franca nie jest językiem kreolskim, ponieważ nie jest dla nikogo językiem ojczystym. Jest nim natomiast na przykład tok pisin, używany w Papui-Nowej Gwinei, język kreolski hawajski, o którym kiedyś napiszę osobny post, i wreszcie kreolski Maurtiusa, o którym będzie mowa dzisiaj.
Skoro mamy z głowy teorię, sprawdźmy, jak to wygląda w praktyce. Język kreolski Mauritiusa powstał na bazie francuskiego, podobnie jak język seselwa, czyli seychellois créole, czyli seszelski, który kiedyś bardzo mnie zainteresował. Obu tych języków używa się przede wszystkim w mowie, a rzadko w piśmie - dlatego tym bardziej zaintrygowały mnie te pięknie wydane rozmówki.
Przyjrzyjmy się kilku przykładowym wyrażeniom oraz ich francuskim i polskim odpowiednikom. Osoby znające francuski na pewno łatwo dopatrzą się tu podobieństw do tego języka. Występują też zapożyczenia z angielskiego i języków indyjskich.
Jeżeli nie macie jeszcze dość kreolskiego, to na YouTube można znaleźć nagrania w tym języku - na przykład kompilacje krótkich filmów, pod które podkładany jest humorystyczny dubbing kreolski. Jakość zarówno wizji jak i fonii jest kiepska, ale można przynajmniej posłuchać brzmienia języka (i popatrzeć na koty).
Prosenn lokazion!
Inspiracją do stworzenia dzisiejszego wpisu był superfajny (przepraszam za słownictwo) prezent, który przywiozła mi Ola. W tym miejscu muszę wspomnieć, że Ola jest autorką świetnego bloga "Dobre, nie polecam", poświęconego książkom. Kto lubi czytać, niech koniecznie tam zajrzy.
Wspomnianym prezentem są rozmówki kreolskie z Mauritiusa. Domyślacie się pewnie, jak bardzo się ucieszyłam. Mersi, Olu!
Rozmówki kreolskie. |
Skoro jesteśmy przy temacie języków kreolskich, warto może zacząć od wyjaśnienia/przypomnienia, czym właściwie są języki kreolskie i czym się różnią od pidżynów.
Języki pidżynowe powstają na obszarach wielojęzycznych, gdzie spotykają się przedstawiciele różnych grup językowych, którzy nie posługują się żadnym wspólnym językiem, a jednak muszą jakoś się dogadać, bo na przykład chcą ze sobą handlować albo razem pracują. W efekcie dochodzi do przemieszania języków obu stron i powstaje całkiem nowy koktajl. Przykładem takiego języka może być pidżyn chińsko-angielski lub nieużywany już język russenorsk (rosyjsko-norweski), którym kiedyś posługiwali się rybacy.
Języki kreolskie to też takie "językowe koktajle", najczęściej powstałe na bazie języków europejskich kolonistów, z dodatkiem elementów języka lokalnego. Od pidżynów odróżnia je przede wszystkim to, że są językami etnicznymi - to znaczy, że przynajmniej dla części swoich użytkowników stanowią język ojczysty. Innymi słowy, dzieci uczą się ich od urodzenia. Pidżyny natomiast mają znacznie bardziej tymczasowy i "roboczy" charakter. Lingua franca nie jest językiem kreolskim, ponieważ nie jest dla nikogo językiem ojczystym. Jest nim natomiast na przykład tok pisin, używany w Papui-Nowej Gwinei, język kreolski hawajski, o którym kiedyś napiszę osobny post, i wreszcie kreolski Maurtiusa, o którym będzie mowa dzisiaj.
Flaga Mauritiusa (źródło: flagi-panstw.pl). |
Skoro mamy z głowy teorię, sprawdźmy, jak to wygląda w praktyce. Język kreolski Mauritiusa powstał na bazie francuskiego, podobnie jak język seselwa, czyli seychellois créole, czyli seszelski, który kiedyś bardzo mnie zainteresował. Obu tych języków używa się przede wszystkim w mowie, a rzadko w piśmie - dlatego tym bardziej zaintrygowały mnie te pięknie wydane rozmówki.
Przyjrzyjmy się kilku przykładowym wyrażeniom oraz ich francuskim i polskim odpowiednikom. Osoby znające francuski na pewno łatwo dopatrzą się tu podobieństw do tego języka. Występują też zapożyczenia z angielskiego i języków indyjskich.
- Bonzour! - Bonjour ! - Dzień dobry!
- Orevwar! - Au revoir ! - Do widzenia!
- Prosenn lokazion! - À la prochaine ! - Do następnego razu!
- Mo pa kone. - Je ne sais pas. - Nie wiem.
- Mo pa dakor. - Je ne suis pas d'accord. - Nie zgadzam się.
- Sori. - Désolé. - Przykro mi. (zapożyczenie z angielskiego)
- Mo sorti Lafrans. - Je viens de France. - Pochodzę z Francji.
- Alo, tou korek? - Alors, ça va la santé ? - A więc, jak twoje zdrowie?
- Komie li koute? - Combien ça coute ? - Ile to kosztuje?
- linformatik - l'informatique - informatyka
- liniversite - l'université - uniwersytet
- laeropor - l'aéroport - lotnisko
·
·
- Lubisz tańczyć? - Tak, uwielbiam! (Kontan pochodzi od francuskiego content(-e) - "zadowolony/a"). |
Jeżeli nie macie jeszcze dość kreolskiego, to na YouTube można znaleźć nagrania w tym języku - na przykład kompilacje krótkich filmów, pod które podkładany jest humorystyczny dubbing kreolski. Jakość zarówno wizji jak i fonii jest kiepska, ale można przynajmniej posłuchać brzmienia języka (i popatrzeć na koty).
Prosenn lokazion!
Mauritiański kreolski jest super. Kupię sobię tę książkę (widzę, że Lord Bezos ją sprzedaje ;)), a mam z kim gadać, więc jest jak ćwiczyć. Nie mów tego żadnym Francuzom, ale to milion razy lepsza "wersja" francuskiego, bo ma znacznie więcej sensu i pisownię, którą można ogarnąć umysłem!
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam! :D Wcześniej miałam do czynienia tylko z seszelskim, który zupełnie mnie zauroczył właśnie z tych wymienionych przez Ciebie powodów. To super, że masz z kim ćwiczyć :) Trzymam kciuki!
Usuń